Od ponad roku z pasją i zaangażowaniem prowadzę grupę na Facebooku „Ubezpieczenie psa i kota z życia wzięte. Pakiety weterynaryjne”. To miejsce, które stworzyłam z myślą o miłośnikach zwierząt, pragnących zgłębić tajniki ubezpieczeń swoich pupili oraz dowiedzieć się więcej o pakietach profilaktycznych. Włożyłam w nią mnóstwo pracy, czasu i serca, budując społeczność opartą na zaufaniu i wzajemnym wsparciu.
Niestety, ostatnio doświadczam sytuacji, która budzi we mnie ogromny smutek i rozczarowanie. Mimo wyraźnych zapisów w regulaminie, kilku agentów ubezpieczeniowych bez skrupułów wbiło się do mojej grupy, próbując promować swoje kody rabatowe. Tym samym podważają moją pracę i wysiłek włożony w rozwój grupy.
Ludzie, naprawdę nie mogę tego pojąć! Jak można z premedytacją ignorować zasady i próbować wykorzystać cudzą pracę dla własnych korzyści? Szczególnie, że jasno informuję, iż grupa jest prowadzona przez agenta. Jeśli to wynik braku świadomości, to tym gorzej – jak można próbować sprzedawać produkty, nie rozumiejąc nawet podstawowych zasad?
Czy naprawdę tak trudno uszanować czyjąś pracę i pasję? Czy chęć zysku musi przysłaniać elementarne zasady etyki? Jest mi ogromnie przykro, że muszę mierzyć się z takimi sytuacjami, ale nie zamierzam się poddawać. Będę nadal walczyć o uczciwość i szacunek w mojej grupie.
